OKNA i drzwi
Witajcie ponownie,
Tak, jak wspominałam wcześniej, mieliśmy w planach jeszcze ścianki działowe, kominy i wstawianie okien. Wszystko zgodnie z planem zostało wykonane i możemy już chodząc po domu i dokłądnie obejrzeć sobie każde pomieszczenie :) To przyjemna podróż, zwłaszcza jak użyje się trochę wyobraźni - jej oczami widzimy te pomieszczenia już umeblowane. Jednak do tego etapu jeszcze długa droga.
A tymczasem przyjechały do nas okna i drzwi wejściowe. Mamy też już kupioną bramę garażową, jednak nie bedziemy jej teraz montować - w jej miejsce zostało zrobione wejście tymczasowe, żeby w trakcie dalszych prac nie uszkodzić nowych drzwi. Sprzedawca zgodził się przechować dla nas bramę nawet rok. Mamy nadzieję, że dłużej nie trzeba będzie, ale teraz ciężko realnie ocenić, kiedy będziemy mogli ruszyć z kolejnymi etapami.
Okna zaskoczyły nas swoimi rozmiarami. Puste otwory jakoś nie dały nam wcześniej odczuć ogromu samych okien :). Bardzo nas cieszy ten etap, chociaż nie obyło się bez jednaj wpadki - na szczęście nie po naszej stronie. Okno narożne w kuchni zostało źle wymierzone i musi być wymienione... Na zdjęciu widać, jak wystaje. Gdyby nie żelbet dookoła to można by podkuć otwór, ale niestety musi być wymienione. Tak więc ostateczny efekt zobaczymy dopiero pod koniec maja. Tymczasem mamy dom "zamknięty".
Moglibyśmy jeszcze w tym roku zrobić elektrykę, ale boimy się, że bez zalania kabli ( czyli zrobienia też podłogówki i wylewek), ktoś może przyjść i je uszkodzić (chociaż u nas życzliwi sąsiedzi czuwają!) ;) Dlatego chyba najlepiej będzie poczekać i zrobić razem: elektrykę, hydraulikę i wylewki. Chyba, że możecie nam doradzić jakieś inne rozwiązanie, bazujące na Waszych doświadczeniach? :)
Pozdrawiamy wszystkich walecznie budujących ;)